Wyruszyliśmy z Polski w poniedziałek 14.10. Pierwszym przystankiem miało być Wilno, miasto z którego pochodzą moje Babcie. Zależało mi żeby zobaczyć jak najwięcej, a miałam na to tylko 2 dni, tak więc lokalizacja hotelu była dość istotna, ale bez szaleństwa cenowego oczywiście.
Zastanawiałam się nad dwoma hotelami:
Zdecydowałam się na hotel Karolina, ale przyznam, że nie jestem pewna czy podjęłam słuszną decyzję, ponieważ mimo, że wybrałam wyższy standard to jednak lokalizacja nie była dobra i do centrum jeździliśmy samochodem ( ale było również dogodne połączenie autobusowe ). Hotel Mikotel pozwoliłby nam na poruszanie się bez auta.
Jak wspominałam w poprzednim poście - istotna była cena. Hotel Mikotel mogłam rezerwować przez znany Wam już portal HRS w cenie bardzo atrakcyjnej, bo za 113zł za pokój 2os ze śniadaniami za dobę w opcji Hot Deal, czyli bez możliwości bez kosztowej anulacji. Hotel Karolina natomiast kosztuje standardowo około 50Euro za dobę za pokój standardowy ze śniadaniem, na HRS możemy go rezerwować w cenie około 43Euro w zależności od wybranego terminu. Ja miałam możliwość rezerwacji w cenie .... 29Euro za pokój 2os ze śniadaniem, parkingiem i Internetem. Skąd taka cena? Poza portalami rezerwującymi jak HRS, Booking.com, itp. na rynku istnieją jeszcze firmy zajmujące rezerwacjami hoteli np. Business Saving Club.
Business Saving Club gwarantuje zniżki w hotelach z rabatem do 50% od cen Rack Rate i na taki właśnie rabat mogłam liczyć. Aby dokonać takiej rezerwacji trzeba być posiadaczem specjalnej karty BSC.
O tym jak zdobyć taka kartę i w jakich cenach opisze w odrębnym poście.
Kolej na moje wrażenia z pobytu w Karolinie. Hotel jest ogromny, ponieważ łączy w sobie centrum kongresowe, ale mimo odbywających się tam konferencji było bardzo cicho i spokojnie. Obsługa bardzo dobrze mówiła po angielsku i bardzo chętnie odpowiadała na wszystkie pytania odnośnie wymiany waluty, godzin serwowania śniadań oraz godzin otwarcia pobliskiego marketu.
Nasz pokój był taki o jaki prosiłam w mailu podczas rezerwacji, czyli z małżeńskim łóżkiem, z wanną i z ładnym widokiem - na pięknie podświetloną wieżę telewizyjną.
W pokoju znajdował się płaski telewizor z polskimi kanałami, telefon oraz duże wygodne łóżko. Panował dość intensywny zapach, co wymagało przewietrzenia. Ten sam zapach unosił się na korytarzach i trudno powiedzieć czym był spowodowany, ale wolałabym żeby go nie było, bo nie należał do najprzyjemniejszych, ale nie był to też odór nie do wytrzymania i po krótkim czasie przestawało się go czuć.
Łazienka z dużą wanną, która jednak ma już swoje lata i jest dobrze oświetlona.
Kosmetyki takie jak mydło i szampon były umieszczone w dozownikach - co jak się później okazało jest standardem w tej części Europy.
Głównym minusem jaki zaobserwowałam była wymiana ręczników. Na pewno poniższa informacja, wisząca w łazience jest Wam znana,
ponieważ nie uważam, że ręczniki powinny być wymieniane codziennie to rano zostawiałam je ładnie powieszone na grzejniku, a mimo to po powrocie do pokoju wszystkie ( łącznie 5 szt ) były wymienione - i gdzie tu logika? Być może jest to nadgorliwość Pań z housekeeping'u w każdym razie z ekologią nie ma to nic wspólnego.
Śniadanie w formie bufetu było podawane w przestronnej hotelowej restauracji zajmującej 3 piętra oraz posiadającej letni taras. Goście mają do wyboru m.in. pyszne naleśniki, omlet, jajka sadzone, musli oraz owoce, a do kawy ciasto.Niestety brak świeżego pieczywa, więc my wybraliśmy opiekane tosty.
Hotel posiada również bardzo duży darmowy parking, a obok znajduje się czynny do 22.00 bardzo dobrze zaopatrzony market.
Pomijając kilka wpadek to ogólnie polecam hotel Karolina, szczególnie jeśli macie możliwość rezerwacji w niższej cenie!
Czy ktoś z Was miał okazję nocować w jakimś innym hotelu w Wilnie? Jeśli tak chętnie posłucham Waszych opinii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz