sobota, 27 września 2014

Hotele, które odwiedziłam - Tivoli Oriente w Lizbonie

   Po dwóch nocach spędzonych w pięknym Porto musieliśmy wracać z powrotem do Lizbony, bo niestety zbliżał się koniec naszej wycieczki. Ostatni dzień przeznaczyłam na zwiedzanie dzielnicy Oriente i znajdującego się na niej Oceanarium - obowiązkowy punkt, który wszystkim polecam!

 

   Wybór hoteli na Oriente jest olbrzymi i mimo dużej ilości hoteli o wysokim standardzie, ceny na TravelPony.com zdecydowanie zachęcają do dokonywania rezerwacji. Miałam uzbierane na kucyku 75$ i mimo iż wcześniej nie planowałam ich wykorzystać na Portugalię to jednak w ostatniej chwili zdecydowałam się na rezerwację i wyczyszczenie konta na rzecz 4* hotelu Tivoli - a co tam jak szaleć to szaleć :) Do pokoju 2os musiałam dopłacić jedynie 25Euro + 16Euro za dwa śniadania - i od razu powiem że były to bardzo dobrze wydane pieniądze.

   Tivoli Oriente położony jest w samym centrum dzielnicy na przeciwko olbrzymiego centrum handlowego Vasco Da Gama oraz 50metrów od dworca kolejowego. W zaledwie kilka minut dochodzi się również do Oceanarium, kolejki linowej oraz alejki pełnej pubów i restauracji.  Sam hotel jest bardzo nowoczesny i przestronny. W hotelu znajduje się restauracja, kawiarnia, bar, sale konferencyjne oraz basen, sauna, łaźnia i miejsce do opalania. 




   Podczas meldowania się, na blacie recepcji zobaczyłam informację o cenie Rack Rate, która wynosiła 320Euro za dobę - i pomyśleć, że są osoby które tyle płacą, a wystarczy sprawdzić ceny online, które zawsze są niższe.
    Nasz 2os pokój znajdował się na 11 piętrze i był bardzo duży z widokiem na dach dworca widocznego na zdjęciu powyżej. W pokoju znajdowało się duże wygodne łóżko, minibarek i express do kawy. łazienka również bardzo ładna z zestawem dobrych kosmetyków, wielkim lustrem i wanną. 
Był to zdecydowanie najładniejszy pokój podczas całego pobytu, ale nie ma co się dziwić w końcu był to hotel 4* a nie jak pozostałe 3*. 








   Na basem poszliśmy niedługo po przyjeździe tj. około godziny 16.00 i po za nami nikogo innego nie było - podobnie było na saunie i jacuzzi. Nadmienię również, że to był jedyny moment podczas całego tygodnia kiedy ubrałam strój kąpielowy - poopalać się nie udało to przynajmniej hotel z basenem odwiedziłam :)




Tak jak bardzo nie smakowały mi śniadania w poprzednich hotelach, tak tu było idealnie! Bardzo, bardzo duży wybór, różne rodzaje pieczywa, po kilka różnych dodatków do wyśmienitej jajecznicy, gofry, naleśniki, kilka rodzajów serów i wędlin, 100% soki i wiele innych pyszności. Koszt śniadania to 8Euro, ale biorąc pod uwagę ceny w kawiarniach to i tak zdecydowanie się opłacało.


małe słoiczki z różnymi dżemami

duży wybór świeżego pieczywa

pyszna jajecznica, a do niej cebulka, boczek lub pomidorki






   Meldując się w hotelu od razu mamy możliwość założyć kartę członkowską, którą opłaca się założyć bo na wstępie otrzymujemy darmowy Internet ( bez tego 15Euro za dobę ) po 10 noclegach w sieci Tivoli otrzymujemy m.in. darmowy upgrade i późniejszy check - out.

   Mam nadzieję, że będę miała jeszcze okazję spać w jakimś hotelu z tej sieci i Wam również tego życzę i gwarantuję, że będziecie zadowoleni!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz