niedziela, 14 września 2014

Hotele, które odwiedziłam - Miraparque w Lizbonie

   Pierwszym hotelem, w którym się zatrzymałam po przylocie do Lizbony był 3* Hotel Miraparque. Rezerwacji dokonałam bezpośrednio w recepcji z prawie półrocznym wyprzedzeniem  i udało mi się otrzymać bardzo dobrą moim zdaniem stawkę, a mianowicie 39Euro za pokój 2os ze śniadaniami, Internetem i pięknym widokiem. Dla porównania pokoje 2os w hotelach o niższym standardzie, hostelach oraz mieszkania prywatne na Airbnb to koszt minimum 37Euro i to zazwyczaj bez śniadań.

   Jak pisałam w poprzednim poście lokalizacja jest ważna, ale nie musi to być ścisłe centrum. Hotel Miraparque znajduje się w zielonej okolicy Parku Eduardo VII i oddalony jest od Baixa 2,5km co daje nam tylko 25min spacerem, a wiadomo że po drodze od razu można zwiedzać. Dla tych lubiących jednak przemieszczanie się środkami komunikacji miejskiej do wyboru jest autobus oraz metro znajdujące się kilka metrów od hotelu. Łatwy dojazd jest również z lotniska - bezpośredni autobus jedzie około 30min, a bilet kosztuje 1,80Euro. Hotel nie dysponuje własnym parkingiem, ale przed obiektem jest bardzo dużo miejsc parkingowych płatnych wg. cennika miejskiego. 


   Do hotelu dojechaliśmy dość wcześnie bo około godziny 10.00, ale mimo iż check in miał być od 14.00 to bez żadnych problemów od razu otrzymaliśmy nasz pokój. Naszą walizką szybko i sprawnie zaopiekował się bardzo miły Pan, a my wjechaliśmy na 4 piętro do naszego pokoju.
  
Widok z okna na Park Eduardo VII


Widok z okna w stronę centrum


   Pokój był bardzo jasny i dość przestronny z wygodnymi łóżkami ( miało być jedno, ale trudno złączyliśmy sobie :), klimatyzacją, minibarkiem z bardzo dobrymi cenami ( wino 0,5l - 3Euro ) i ciekawym wyposażeniem ( piwa, wina, czekoladki, soki, woda, kostki lodu ) - brakowało jedynie korkociągu. Leżąc na łóżku przez okno można było oglądać lądujące samoloty - ale mimo to pokój był bardzo cichy. 




   O śniadaniach Portugalczyków czytałam, że nie są przesadne i raczej skromne i takie właśnie były. Kawa średnia serwowana z automatu, który słychać było w całej sali. Wybór jedzenia dość mały, ale za to bardzo dobre pieczywo. Do tego dwa rodzaje wędlin, ser, jajecznica i parówki. Kilka rodzajów płatków oraz mleko i owoce. Na słodko dwa rodzaje ciast koło których leżały również rogaliki, które niestety okazały się rogalikami wytrawnymi :(. Generalnie śniadanie zjadliwe, ale nie zachwycające.







   W hotelu działał również mały Bar z dużym wyborem alkoholi i nie wysokimi cenami oraz miłym Panem barmanem.



   Podsumowując jestem bardzo zadowolona z wyboru i zdecydowanie polecam ten hotelem ze względu na cenę oraz lokalizację. Obsługa hotelu jest bardzo profesjonalna i pomocna. Jedyny minus w sumie za śniadania, ale wydaje mi się, że takie już one po prostu są ponieważ w Porto wyglądało to podobnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz