poniedziałek, 29 grudnia 2014

Małe podsumowanie 2014 . . .

   No i kolejny rok się kończy, jak zwykle był za krótki - czas zdecydowanie za szybko mi leci, jedyne co się wydłuża to oczekiwanie na kolejne wyjazd!


   Prowadzenie bloga, odwiedzanie kolejnych hoteli, wszelkie wyjazdy i wypady do restauracji to tylko dodatek ( jak na razie mam nadzieję :). Ponieważ pracuję na pełen etat to na moje wojaże mam tylko 26 dni urlopu, które już w sposób perfekcyjny łączę z długimi weekendami i często nawet kilka dni przechodzi na następny rok! Plusem mojej pracy zawodowej jest fakt, że muszę być na bieżąco z wszelkimi nowościami hotelowymi, promocjami, rabatami w serwisach rezerwacyjnych oraz aktywnie śledzę FP hoteli na Facebook'u a co za tym idzie zdarza mi się czasem wygrać coś ciekawego co łączy się z kolejnym wyjazdem.

Portugalia
2014 przedstawiał się następująco:
Berlin
W połowie roku postanowiłam, że na blogu pojawiać się będą również recenzje restauracji, które odwiedzam:

   W 2014 ruszył również FP bloga na Facebook'u, które dzielnie aczkolwiek powoli zbiera fanów, jeśli ktoś jeszcze nie polajkował to zapraszam ----> HoTell Me More!

Od listopada działa również portal dla Pań kobietowo.pl gdzie co dwa tygodnie pojawia się mój artykuł.

Podsumowując - jestem zadowolona, ale mam nadzieję, że w 2015 dużo się zmieni i następne podsumowanie będzie o wiele dłuższe :)

Wszystkim, którzy poświęcają czas na czytanie moich postów bardzo dziękuję, bo gdyby nie Wy to nie miało by to wszystko sensu.







sobota, 20 grudnia 2014

5* 3-daniowa kolacja w restauracji a.choice w hotelu andel's w Berlinie

   W sierpniu tego roku wygrałam kolację dla 5 osób w jednym z hoteli sieci andel's z rodziny Vienna International. Ponieważ ze Szczecina najbliżej miałam do hotelu tej marki w Berlinie to na niego właśnie padł wybór. Piszę o tym dopiero teraz ponieważ miałam czas na jej realizację aż do końca roku i właśnie w Mikołajki zrobiłyśmy sobie babski wyjazd połączony z shoppingiem, jarmarkiem bożonarodzeniowym, a dzień zakończyłyśmy jedną z najlepszych kolacji jakie miałam okazję jeść :)

 


   Hotel andel's w Berlinie zlokalizowany jest praktycznie w samym centrum, kilka ulic od Alexanderplatz. Jest to potężny 4* hotel o bardzo nowoczesnym designie, ten 10 piętrowy budynek został wybudowany zaledwie 5 lat temu. W hotelu znajdują się trzy restauracje: delight - gdzie serwowane są śniadania, Oscar's - gdzie serwowana jest kuchnia śródziemnomorska oraz a.choice specjalizująca się w kuchni nowoczesnej,  w tej ostatniej właśnie mieliśmy okazję delektować się daniami przygotowanymi pod okiem szefa kuchni Pana Alexandra Koppe.





   Na miejscu czekał na nas stolik oraz przemiła Pani, która przywitała nas lampką szampana oraz perfekcyjnym angielskim opisywała nam każdą serwowaną potrawę. Menu było z góry ustalone i miało składać się z trzech dań, nikt wcześniej nie wspominał, że oprócz dań głównych otrzymamy kilka przystawek :)

   Każde z dań było podane w sposób idealny i wyglądało jak małe działo sztuki. Delikatne, ale wyraziste smaki rozpieszczały nasze podniebienia i mimo, że porcje nie były duże, to zdecydowanie wszystkie wyszłyśmy najedzone. M.in. miałyśmy okazję spróbować kurczaka, wołowinę, cielęcinę, kraba, mus marchewkowy na słodko i zupę z dodatkiem trufli.


Lody z zielonej herbaty z różnymi rodzajami czekolady

mus marchewkowy na słodko

wołowina z cielęciną, pieczone ziemniaczki oraz różne rodzaje sosów

krem szpinakowy z truflami

3 rodzaje bułeczek z oliwą z Sycylii oraz delikatnym masłem czosnkowym

mięso kraba w koszulce z jajka z arbuzem

krem z dyni z kawałkiem kurczaka


Podsumowując: JESTEŚMY ZACHWYCONE i jeśli tylko będziecie mieli okazję to odwiedźcie restaurację a.choice w hotelu andel's w Berlinie.

andel's Hotel Berlin

Landsberger Allee 106
10369 Berlin
Germany

środa, 17 grudnia 2014

Weihnachtsmarkt in Berlin

   6 grudnia to idealny termin aby odwiedzić świąteczne jarmarki u sąsiadów, a jako, że ze Szczecina do Berlina mam rzut beretem to zapakowałam koleżanki do samochodu i pojechałam!




   W Berlinie mieszkałam dwa lata, ale od 10 lat bywam tam regularnie kilkanaście razy w roku, więc jarmarki są mi doskonale znane i mimo, że z czasem przestały aż tak zachwycać to i tak zawsze robią na mnie pozytywne wrażenie i wprowadzają w świąteczny nastrój, szczególnie gdy na dworze dodatnia temperatura, a śniegu nie widziałam od zeszłego roku :(.

   Zazwyczaj chodziłam na jarmark na Zoo, ale tym razem ze względu na lokalizację bardziej pasował mi ten na Alexanderplatz. Parkowanie w tym rejonie nie jest proste szczególnie jeśli akurat w ten dzień do Berlina zjechało pół Polski :) ( przynajmniej miałam takie wrażenie bo polski słyszałam częściej niż niemiecki, no ale tak to jest jak Mikołajki wypadają w sobotę ).
   Gdy udało się po złamaniu kilku przepisów i objechaniu placu 5 razy znaleźć miejsce do parkowania od razu udałyśmy się spacerem na plac, na którym przywitał nas tłum ludzi, nawet udało nam się zgubić kilka razy :). 
   Co znajdziemy na takim jarmarku? Słodycze, słodycze i jeszcze raz słodycze, a po za tym pyszne jedzenie, rękodzieło i inne różne pierdoły o zawyżonych cenach :). Największą atrakcją jest grzane wino za 3Euro ( co roku niestety drożeje ) oraz różne owoce oblane czekoladą - truskawki są najlepsze!!!

   Jarmarki działają do 23 grudnia, więc kto jeszcze nie był to ma okazję!






z 2009 roku

2009 i  piękna choinka na Zoo


   Głównym celem naszej małej wycieczki była kolacja w hotelu andel's Berlin, ale o tym w innym poście :)

 



niedziela, 14 grudnia 2014

Hotele, które odwiedziłam - Pałac Mierzęcin

   We wrześniu pojawiła się bardzo ciekawa promocja Hoteli Historycznych oraz witamin Centrum. Polegała ona na tym, że osoby, które zakupią promocyjne opakowanie tabletek, będą mogły skorzystać z DARMOWEGO pobytu w jednym z urokliwych pałaców w Polsce.

 

   Opcja świetna, więc od razu zapoznałam się z listą hoteli i praktycznie od razu zdecydowałam się na Pałac Mierzęcin, ze względu na lokalizację oraz fakt, że od dawna chciałam tam pojechać. Witaminy zakupiłam na allegro ponieważ w aptece kosztowały około 150zł ( na allegro 100zł ) - zamówiłam dwa opakowania, czyli należały mi się dwie darmowe doby :)

   Pałac Mierzęcin ma bardzo ciekawą historię, której opis znajdziecie TUTAJ, a dodatkowo na licznych starych fotografiach rozmieszczonych w Pałacu. Cały kompleks leży w zielonym parku i w jego skład wchodzi Pałac, Folwark z zapleczem SPA, Oficyna, Restauracja, stary cmentarz oraz dużo terenów pozwalających aktywnie wypocząć.
   Zarezerwowałam ostatecznie dwa pokoje na jedną dobę ponieważ zabraliśmy znajomych. My wybraliśmy pokój w Pałacu, natomiast znajomi zameldowali się w Folwarku ze względu na pobyt z psem. Do jechaliśmy na miejsce około godziny 16.00, przy bramie zostaliśmy pokierowani najpierw do Pałacu gdzie znajduje się recepcja. Meldunek odbył się bez większych problemów, jednakże nie podobał mi się pewna rzecz. Na stronie hotelu jest napisane, że goście hotelowi mogą korzystać z basenu bez żadnych dodatkowych opłat, na miejscu jednak okazało się, że jako osoba z promocji Centrum nie jestem traktowana jak gość hotelowy - mimo, że korzystam z pokoju, jestem zameldowana, jem śniadanie to basen mi się nie należy - oczywiście nie miałam zamiaru kłócić się o 15zł jakie płaci się za korzystanie z basenu ( mimo, że przy 5 osobach to już jest większa kwota ) - do tej pory nie rozumiem faktu, że nie jestem traktowana jako gość hotelowy mimo, że jednak nim jestem ;/
   Nie ukrywam, że popsuło mi to trochę humor na początku, ale trudno zakodowałam, przyjęłam do wiadomości i udałam się do naszego pokoju, który znajdował się na drugim piętrze.

   Pokój był bardzo duży z dwoma łóżkami ( w Pałacu nie ma ponoś łóżek małżeńskich ), kanapą stołem, płaskim telewizorem oraz łazienką - ta niestety bardzo zwykła, sam pokój typowo pałacowy w neutralnych kolorach oraz w drewnie - zdecydowanie wolę pokoje w nowoczesnym designie, ale oczywiście wiem, że pałac to pałac :) Pokoje w folwarku, gdzie zatrzymali się nasi znajomi decydowanie w gorszym standardzie - dałabym może 2* - brak lustra w pokoju, w łazience brak szafki przy umywalce, co dla kobiety, która chce zrobić makijaż jest dość kłopotliwe.

   Śniadanie zdecydowanie na plus, najlepsza jajecznica jaką miałam okazję jeść w hotelu, wędliny i sery bardzo dobrej jakości, świeże owoce, wędzone ryby, dobra kawa i słodkie racuchy.

   Pewnie wyczuwacie, że nazbyt się nie zachwycam tą częścią, a to dlatego, że biorąc pod uwagę ceny standardowe za pokoje są moim zdaniem olbrzymie! Folwark ( ten który moim zdaniem jest 2*)  300zł za pokój, pałacowe pokoje około 400zł. Nie były by to wygórowane ceny, gdyby nie fakt, że w całym kompleksie czuć trochę komuną: w folwarku ciasne pokoje, brak płaskiego telewizora, w pałacu na środku korytarza stoi deska do prasowania - a czy problemem by było gdyby housekeeping ją przyniósł? Pracownicy, którzy jak tylko mogą dają odczuć, że się przyjechało z promocji i że nie powinno się mieć prawa głosu - podobne opinie można znaleźć np. na Tripadvisor od gości, którzy wykupili pobyt poprzez Groupon - skoro tacy goście są gorzej traktowani to po co Pałac w ogóle się bawi w takie promocje?

Oczywiście są też plusy i to całkiem sporo!

Otoczenie, miejsce na spacery, jazdę konną i inne aktywności zarówno dla dzieci jak i dorosłych
Restauracja Destylarnia - której poświęcę oddzielny post
Grape SPA. które również opiszę niebawem.

Podsumowując:

Ja tam raczej nie wrócę, chyba że do samej restauracji lub SPA, ale ogólnie polecam, głównie tym którzy mogą  sobie pozwolić na wydanie większej sumy podczas krótkiego weekendu.

A teraz zdjęcia :)


pokój 2os w Pałacu





nie rozumiem i nie zrozumiem - dla mnie totalne nie porozumienie





Dodaj napis