Tegoroczna majówka to aż 9 dni wolnego ( przynajmniej dla mnie :), a więc szkoda siedzieć w domu - trzeba zwiedzać! Jak co roku standardowo zaplanowaliśmy pobyt na wsi pod Toruniem, gdzie mamy domek, ciszę i spokój. Jako, że niedaleko stamtąd do Warszawy ( 160km ) to zdecydowaliśmy się na szybkie dwudniowe zwiedzanie stolicy. Jak wiadomo duże miasta pustoszeją na weekendy i dzięki temu ceny w hotelach również gwałtownie spadają, tak więc mogliśmy sobie pozwolić na hotel o wyższym standardzie w cenie hotelu 2*.
Hotel Golden Tulip Warsaw , na który się zdecydowaliśmy to hotel 4* zlokalizowany bardzo dogodnie bo 10min spacerem od dworca głównego oraz około 40min od Starego Miasta. W pierwszej wersji mieliśmy jechać pociągiem, więc zależało mi na bliskości od dworca, ale niestety PKP cenami nie rozpieszcza i podróż samochodem okazała się lepszą opcją. Hotel posiada duży podziemny parking w cenie 60zł, ale zaraz obok znajduje się parking miejski, gdzie bez problemu znaleźliśmy miejsce, a jako że był weekend to parkowanie nie wiązało się z żadnymi opłatami.
Standardowa cena w Golden Tulip to około 520zł za pokój 2os ze śniadaniami ( jedno śniadanie to koszt 65zł ), więc gdy na portalu eSKY.pl znalazłam pokój 2os z dwoma śniadaniami za 158zł to nie zastanawiałam się nawet minuty i od razu dokonałam rezerwacji - taka cena za hotel 4* w Warszawie to naprawdę okazja, bo kiedyś zdarzyło mi się zapłacić 170zł za 2os pokój w hostelu bez śniadania i z ledwo kapiącą wodą z prysznica - nie polecam.
Budynek, w którym znajduje się Golden Tulip mieści również hotel Campanile oraz Premier Classe - wszystkie trzy należą do grupy Louvre Hotels i mają kolejno 4,3 i 2 gwiazdki. Hotel jest połozony przy dość ruchliwej ulicy, ale nasz pokój był z drugiej strony i był bardzo cichy na szczęście.
Pokój był ładny, bardzo czysty z wyjątkowo wygodnym łóżkiem, małym płaskim telewizorem, który miał możliwość wykupienia płatnych kanałów filmowych oraz z kącikiem kawowym ( różne rodzaje herbat, kawa, czajnik i dwa plastikowe kubeczki i łyżeczki - które, jak kolega Paweł zauważył zdecydowanie tu nie pasowały :)
Łazienka bardzo czysta z dużą wanną, zestawem kosmetyków ( a dokładnie jednym szamponem ) i powiększającym lustrem ( kreska na oku robiona przy takim lustrze jest idealna :). Ale tu niestety pojawia się pierwszy i w sumie największy minus - zanim z kranu zaczęła lecieć gorąca woda musieliśmy czekać ponad 10 minut - co jest po pierwsze bardzo nie ekonomiczne, a po drugie czasochłonne jeśli ktoś się śpieszy i chce wziąć szybki prysznic.
Śniadania są serwowane do godziny 10.00 w bardzo ładnej przestronnej sali z przemiłą obsługą, która cały czas stoi na posterunku, donosi jedzenie i szybko sprząta ze stołów. Dla mnie głównym warunkiem udanego śniadania jest dobra kawa - i tu zdecydowanie się nie zawiodłam bo kawa była przepyszna! Jedzenie też oczywiście na wysokim poziomie, różne rodzaje mięs i serów, smażone warzywa, bekon, jajecznica oraz parówki z wyczuwalną zawartością mięsa ( też to zawsze sprawdzam w hotelach ), ale sam sam wybór nie za wielki. Tu też pojawił się drugi minus, ale do przeżycia - a mianowicie brak Nutelli, z którą uwielbiam jeść francuskie rogaliki :(
Hotel posiada również bar, saunę oraz fitness, ale nie mieliśmy niestety czasu na ich przetestowanie.
Podsumowując hotel zdecydowanie godny polecenia w cenie jaką udało mi się znaleźć, ale przy jego standardowej cenie to raczej zdecydowałabym się na inny hotel.
A który hotel w Warszawie Wy polecacie?
Np. InterContinental :)
OdpowiedzUsuńhttp://lubiepodroze.eu/intercontinental-warszawa-recenzja/