czwartek, 5 marca 2015

Hotele, które odwiedziłam - Hotel Sand w Kołobrzegu

   W poprzedni weekend jak wcześniej zapowiadałam pojechałam do Kołobrzegu uczcić naszą 9-tą rocznicę. Hotel Sand nie był tym, w którym na początku planowałam się zatrzymać, ale mój wybór okazał się strzałem w dziesiątkę!



   Hotel Sand jest drugim obiektem po Hotelu Marine, który należy do grupy Zdrowa Invest i w którym miałam okazję nocować. Drugim, ale nie ostatnim ponieważ Zdrojowa Invest może pochwalić się już 5 hotelami, a niebawem do rodziny dołączy następny. Hotel zlokalizowany jest w zielonej okolicy, kilka kroków od kołobrzeskiej starówki i zaledwie 150m dzieli go od plaży. Ten czterogwiazdkowy obiekt dysponuje różnymi rodzajami pokoi, zapleczem SPA oraz restauracją SAND(acz) i nocnym klubem - wszystkie usługi i atrakcje są dopasowane do gości w każdym wieku i nikt nie będzie się czuł pominięty. Zarówno na basenie jak i w restauracji mogłam zaobserwować, że i starsze i młodsze osoby czują się bardzo komfortowo co zdecydowanie spełnia swój cel czyli pozwala się odprężyć i cieszyć się wypoczynkiem.

   Kołobrzeg jest bardzo chętnie odwiedzany przez naszych zachodnich sąsiadów i muszę przyznać, że stanowili oni większość gości hotelowych. Miło było słyszeć ich pozytywne opinie, a obsługa nie tylko w recepcji, ale także w restauracji i na basenie posługuje się płynnie językiem niemieckim co również jest dużym plusem.

   Pokój, który wybraliśmy był pokojem typu Economy - ten prawie 30m pokój jest wyposażony w wygodne duże łóżko, biurko, mini bar, ogromne okno i tak na prawdę to ekonomiczny jest tylko z nazwy. Idealny na krótki pobyt wypoczynkowy lub biznesowy dla jednej lub dwóch osób. 








Jedzenie . . . 

  Ze względu na umówioną już kolację w innym miejscu, w Sandzie miałam okazję zjeść tylko śniadanie oraz małe co nieco zaraz po przyjeździe. Desery są PRZEPYSZNE!!!! już sam ich widok spowodował, że miałam ochotę zjeść je wszystkie, a do tego bardzo dobra kawa i welcome drink, którego się kompletnie nie spodziewałam w postaci lampki wina - wielki PLUS.



   Śniadanie to duży wybór dobrej jakości wędlin, serów, sosów, kilka rodzajów ryb, warzywne dodatki oraz kilka pozycji bardzo oryginalnych, które musiałam spróbować, aby je rozszyfrować :). Do tego dobra kawa i słodkości. Obsługa elegancka i pilnująca każdego szczegółu - generalnie nic dodać nic ując.






Ale, ale, żeby nie było, że tak wszystko zachwalam to teraz minusy, bo przecież jakieś muszą być :)
- ciut za ciemna łazienka, co lekko utrudnia zrobienie makijażu
- brak zamka w łazience ( uszkodzony )
- brak 100% soków na śniadaniu
- duży telewizor w części deserowo kawiarnianej ustawiony na męczące reklamy ( lepsza była by nastrojowa muzyka ) - na szczęście sami go mogliśmy wyłączyć :)



   Podczas wieczornego spaceru z Hotelu Sand na kolację miałam okazję minąć Diune Hotel & Resort oraz Marine i mogę śmiało stwierdzić, że oba obiekty robią świetne wrażenie. Widać styl, klasę i harmonię, a inne obiekty w okolicy mimo tej samej ilości gwiazdek wypadają jednak słabiej.

Nie będę więcej słodzić, ale mam nadzieję, że dane mi będzie poznać pozostałe hotele z rodziny Zdrojowa Invest bo jestem pewna, że nie odbiegają od siebie standardem!


4 komentarze:

  1. Ach to polskie morze! Tęskni mi się.

    OdpowiedzUsuń
  2. 30 metrów kwadratowych to całkiem spory pokój :D W Kołobrzegu jeszcze mnie nie było :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż mi się zamarzyło pojechać nad Polskie morze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. szczerze mówiąc, to ja hotel umieszczam na końcu listy planując wakacje, ale muszę przyznać - jedzenie wygląda zachęcająco;)

    OdpowiedzUsuń