wtorek, 4 lutego 2014

Zima, zima, zima - pada, pada ŚNIEG ???

   Zima w tym roku wyjątkowo łagodna i bez śnieżna. Dorośli w mieście się cieszą, ale dzieciaki mające ferie już zdecydowanie mniej. Ale najmniej cieszą się hotelarze w górach - bo dla nich PRAWDZIWA zima to główny zarobek, a tymczasem hotele świecą pustkami.


  Po udanej końcówce roku, gdy ich placówki cieszyły się przez dwa tygodnie bardzo dobrą frekwencją i rekordowym obłożeniem w sylwestra, przyszła bessa. – Nie ma śniegu, nie ma turystów. W całej okolicy jest pusto – mówi Tomasz Łapaj, dyrektor hotelu Verde Montana w Kudowie-Zdroju. Opowiada, że gdy przyjechali goście z zaśnieżonej Warszawy, nie mogli uwierzyć własnym oczom. Podobnie jest w Karpaczu czy Szklarskiej Porębie. Co prawda, wysoko w górach śnieg leży, w Zieleńcu można szusować do woli, ale mimo wszystko dla właścicieli hoteli i pensjonatów w karkonoskich dolinach luty nie będzie dobrym czasem do zarabiania.

   Nieco lepiej jest w Zakopanem, a przynajmniej w hotelach o wysokim standardzie. – Mamy ruch, dopisali także goście ze Wschodu – mówi prezes Grupy Trip Małgorzata Chechlińska, do której należą trzy hotele Belvedere, Czarny Potok i Litwor.


    Natomiast w Beskidach frekwencja jest słaba. – Jest dużo gorzej, niż się spodziewaliśmy, i gorzej niż w ubiegłym roku – mówi Tadeusz Gołębiewski, właściciel hotelu Gołębiewski w Wiśle i w Karpaczu. Na brak gości narzekają wiślańscy właściciele pensjonatów i kwater. W najgorszej sytuacji są właściciele wyciągów. Wielu brało kredyty na inwestycje. Jeździć na nartach można tylko tam, gdzie stoki są sztucznie naśnieżane. W ostatnim dniu stycznia w Wiśle było 5 st. C powyżej zera.
Hotel przy 40-procentowym obłożeniu powinien zarabiać na koszty operacyjne, od 50 procent na kredyt i generować zysk netto - ocenia Janusz Mitulski, partner w firmie doradczej Horwath HTL. – Hotele w górach rzadko przekraczają obłożenie roczne powyżej 55 procent. Brak śniegu może sprawić, że w sezonie nie przyniosą nadwyżki pozwalającej pokryć koszty w okresach między sezonami – mówi Mitulski.

  Istnieje ryzyko, że odczujemy to w sezonie letnim ponieważ hotele nie chcą być stratni i niektóre obiekty mogą podwyższyć ceny, żeby bilans roku się wyrównał. Mimo wszystko przy tak dużym wyborze noclegów w górach na pewno każdy znajdzie coś ciekawego dla siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz