niedziela, 8 lutego 2015

Hotele, które odwiedziłam - Marine w Kołobrzegu

   Jak już wiecie z poprzednich postów, moja coroczna tradycja już jest spędzenie rocznicy w Kołobrzegu. Co roku w pierwszy weekend marca wybieramy się tam we dwójkę na jedną noc i co roku wybieramy oczywiście inny hotel!


    W zeszłym roku odwiedziliśmy nowy 4* hotel Baltic Plaza, a relacje z pobytu znajdziecie TUTAJ. Nie był to może idealny wybór, ale hotel dopiero co raczkował, więc mam nadzieję, że sporo się poprawiło. 

   Dwa lata temu natomiast miałam przyjemność spędzić noc w 5* Merine Hotel należącym do sporej już grupy Zdrojowa Invest, w której skład wchodzi już 7 hoteli i na pewno na tym się nie skończy! 

   Hotel Marine jest idealnym rozwiązaniem na pobyt wypoczynkowy, gdyż zlokalizowany jest przy samej plaży w otoczeniu parku i rezerwatu. Hotel wyposażony jest w 231 przestronnych pokoi w designerskim stylu. Wielkim plusem jest fakt, że niezależnie od wyboru pokoju mamy zagwarantowany widok na morze!

Luksusowe warunki to u nas STANDARD! - tak zaczyna się opis pokoju o najniższym dostępnym standardzie i jest on zdecydowanie prawdziwy. Taki właśnie pokój miałam do dyspozycji i byłam nim zachwycona. Wygodne duże łóżko, nowoczesne wyposażenie, jasne kolory oraz lokalizacja na 5 piętrze z bocznym widokiem na morze - to wszystko utwierdziło mnie w przekonaniu, że mój wybór był słuszny.

 
    Jako, że Kołobrzeg znamy już doskonale, a pogoda w marcu była dość wietrzna postanowiliśmy całe 24h spędzić w hotelu, a przy możliwościach jakie mieliśmy był to dobry wybór.

   Hotel posiada strefę SPA&Wellness, w której skład wchodzi basen sportowy z podwodnym systemem do słuchania muzyki, basen rekreacyjny wyposażony z masaże ścienne, ławeczki oraz leżanki z masażem oraz łaźnie, sauny i grotę śnieżną. Ponadto atrakcja jest również tzw. Hot Tub z powietrznym gejzerem, czyli zewnętrzne jacuzzi, czynne cały rok! Oprócz tego w Hotelu Marine można skorzystać z bogatej oferty zabiegów i masaży również dla dwojga.

   Kolację również postanowiliśmy zjeść w hotelowej restauracji a'la Card Per Mare specjalizująca się kuchni śródziemnomorskiej oraz międzynarodowej. Mieliśmy okazję spróbować soczystej kaczki oraz makaronu z owocami morza, wypić po lampce wina oraz mieć przyjemność siedzieć dwa stoliki od znanego polityka :). Obsługa również bardzo profesjonalna, a atmosfera bardzo przyjemna. Po kolacji udaliśmy się na kawę i ciastko do położonej na najwyższym pietrze Marini Cafe, z której rozpościera się przepiękny widok na molo, wejście do porty, latarnię morską czy w końcu romantyczne zachody słońca!

   Na tym nie koniec! Późnym wieczorem udaliśmy się do klubu MarinGo! znajdującego się w hotelu. Dyskoteka mogąca pomieścić nawet 400 osób, eleganckie loże, świetna muzyka i pyszne drinki powodują, że chcesz się bawić do białego rana.

  Śniadanie również było utrzymane na wysokim poziomie, duża sala, ogromny wybór wędlin, kiełbasek, serów, różne rodzaje jajek, słodkie gofry i wszystko na bieżąco uzupełniane. Jedynym minusem była kawa - jak na 5* hotel była po prostu nie dobra, serwowana ze zwykłego termosu - zdecydowanie na pasowała do całej reszty, ale było to 2 lata temu więc mam nadzieję, że ten błąd został już naprawiony :)

Zdjęć własnych niestety nie posiadam, bo wtedy jeszcze bloga w planach nie było, ale kilka zdjęć ze strony hotelu oddaje jego wygląd w 100%!


 

W tym roku rezerwacja w Kołobrzegu jest już dokonana, miał być Havet, ale niestety z powodu braku miejsc wybór padł na inny hotel, ale o tym dopiero za 3 tygodnie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz